piątek, 19 czerwca 2015

Minal tydzien

Udalo sie przetrwac polowe najtrudniejszego okresu, jednak jeszcze wiele przed nami. Zakupilismy wage i moim oczom ukazalo sie 87,5 kg (waga ladnie spada, przypominam ze zaczynalam z 91 kg), a mezowi 110 kg (jego waga startowa 115 kg). Maz uznal, ze nie da rady dalej wytrzymac na 700-800 kcal i podwyzszyl do 1000 kcal, ja daje rade, ale wiadomo, ze 800 kcal dla doroslego mezczyzny to katorga. Kupilismy dwa nowe smaki zup- pomidora i ziemniaczana i obie laduja do pozycji lubianych. Z czego pomidorowa stala sie moja ulubiona :) Dzisiaj byl pierwszy dzien midsommar, wiec bylismy na Gamli Uppsali pobawic sie w skansenie, nasz synek (3 latka) bawil sie swietnie tanczac i spiewajac. Podejrzewam, ze jutro wybierzemy sie ponownie, moze posiedzimy troche na kocu i zrobimy piknik (oczywiscie dla nas z produktem z diety). Niestety braki kawy daja znac o sobie (nie pilam jej caly tydzien) i coraz wieksza mam na nia ochote, dlatego zakupilam mleko 0,3 % i bede mininalnie dodawac, nie potrafie wypic czarnej.
Waga: 87,5  Cel: 70 kg
Talia: 81 cm

środa, 17 czerwca 2015

Dzien 6 diety

No to juz 5 dni za nami i na prawde jest dobrze :) Ubylo mi 2 kg, a lubemu az 3! Mysle, ze to swietny poczatek. Nadal nie chodzimy glodni, wprawdzie wg zalozen diety powinnismy jest ok 550 kcal, jednak na samych koktajlach i zupach mysle, ze 2 tygodni nie wytrzymalibysmy, wiec mamy diete minimalnie zmodyfikowana. Zamiast 2 koktajli zjadamy 2 batony allevo. W ten sposob dziennie dostarczamy ok 750 kcal, co tez jest wg. mnie znaczaca mniej niz przed dieta. Dzieki temu smaki sa latwiejsze do zaakceptowania i nie musimy sie martwic o brak slodyczy, ktore zawsze byly dla nas problematyczne. Poki co zupy wygrywaja, dzisiaj jedziemy na zakupy zaopatrzyc sie w wiecej - widzialam inne smaki z Nutridiet: pomidorowa, ziemniaczana etc. Niefortunnie kupilismy za duzo koktajli, wiec codzienne sniadania sa udreka- smak owocow lesnych oraz malinowo-bananowego przypomina proszek ze sztucznym smakiem. Zas zupy sa bardzo smaczne, wiec zaluje, ze zakupu koktajli. Za troche ponad miesiac wybieramy sie na wesele mojej przyjaciolki, gdzie bede swiadkowa. Zamowilam dzisiaj spodniczke tiulowa i nie moge doczekac sie jej zobaczenia. Mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc odpowiednia bluzke lub gorset do tego i granatowe czolenka na obcasie, ktore marza mi sie od wielu lat. Trzymajcie kciuki za dalsze dni.
Waga na dzis: 88-89 kg
Wymiar w pasie 81 cm.

niedziela, 14 czerwca 2015

Trzy dni minely :)

Trzeci dzien diety za nami. Do pomyslu przylaczyl sie maz. Musze przyznac, ze jestem pozytywnie zaskoczona dieta, najlepsza jaka dotad stosowalam. Posilki sa bardzo malo kaloryczne, ale o dziwo nie czuje sie po nich glodna. Popzednie diety wiazaly sie z niedobrymi smakami, ciaglym uczuciem glodu, warczeniem na ludzi, etc. Tu jest inaczej, tych 5 posilkow spokojnie mi starcza, nie mam ochoty podjadac, ani nie ciagnie mnie do innych rzeczy. Np dzisiaj znajomi wybrali sie na pizze, a my siedzielismy z nimi przy herbatce i ani ja, ani maz nie mielismy ochoty zlamac diety. Jesli chodzi o smaki, to sa i posilki smaczne, ale tez niektore nie przypadly nam do gustu. Do wartych polecenia na pewno moge zaliczyc zupy (poki co brokulowo- bazyliowa, jutro sprobujemy tajskiej), wiekszosc batonikow (najlepsza czesc diety, bo mozna jest slodycze; jedynie karmel z sola byl niesmaczny), oraz gotowe shaki i smoothie. Do tych niesmacznych zaliczamy poki co wszelkie probowane shaki z proszki; truskawka-banan, czekolada-banan, owoce lesne. Niestety smakuja proszkiem, a smak czekoladowego przypomina mi plesn. Zupki nie tak ciezko rozmieszac, ja uzywam spieniacza z ikei. Dzisiaj probowalismy raratuj (ja) i jakiegos dania fasolowego (maz) z allevo i takze byly smaczne. Oprocz allevo, w naszych sklepach sa 2 inne firmy tego typu Naturdiet i jakis, ktorego nazwy nie pamietam. Daje to wieksza mozliwosc wyboru smakow. Tak jak pisalam wyzej, poki co jestem zadowolona, ale jeszcze dluga droga przede mna. Mam nadzieje, ze uda mi sie wytrwac na tej diecie az osiagne wymarzona wage. Niestety w lipcu bede musiala zrobic tygodniowa przerwe, gdyz jedziemy do Wloch, wykupione mamy all-inclusive. Mamy plan jesc normalne dania serwowane, lecz z duzym umiarem. Jest to wycieczka objazdowa, wiec zapowiada sie takze sporo ruchu. To by bylo na tyle, jesli chodzi o poczatki diety. Aha co do talii to ostatnio chyba zle zrobilam wymiar, albo bylam jakas rozdeta, bo na ta chwile pokazuje ok 83 cm, a nie sadze aby 3 cm zeszlo w dwa dni. Wage poznam dopiero za tydzien :) (brak wagi na mieszkaniu), a nie chce psuc sobie niespodzianki.

czwartek, 11 czerwca 2015

No to zaczynamy

Witajcie.
Musze przyznac, ze nigdy nie prowadzilam bloga i mysl o tym niespecjalnie mnie kusila. Po prostu nie odczuwalam potrzeby dzielenia sie swoimi przemysleniami i zyciem. Az to dzisiaj...
Glownym celem tego miejsca jest motywacja w odchudzaniu, mam nadzieje, ze chec podzielenia sie wynikami diety i cwiczen bedzie motywowala mnie do dalszej walki. Moze i was uda mi sie zmotywowac :)
Nigdy nie bylam osoba szczupla (no moze poza dziecinstwem), na studiach udalo mi sie calkiem niezle schudnac (w porownaniu do wczesniejszej wagi), niestety po ciazy przytylam i nie udaje mi sie zrzucic zbednych kilogramow. To nie jest tak, ze one maja szanse zniknac, bo nauczylam sie podjadac i ogolnie wiecej jesc wieczorami. W czasie studiow nigdy nie mialam na to czasu i unikalam jedzenia jakiejkolwiek kolacji. Kiedy odkrylam, ze moja waga doszla do 90 kg postanowilam wziac sie w garsc i cos z tym zrobic. Niebawem, bo juz w sierpniu, wybieram sie na slub i bede swiadkowa. Nie mam zamiaru wygladac jak maly baleron.
Tyle o motywacji...
Moj plan jest dosyc szalony, ale tylko to mi pozostaje. Probowala juz w zyciu wielu racjonalnych diet, ale ze wzgledu na wolne efekty szybko sie zniechecalam. Dlatego uznalam, ze czas na irracjonalna i zarazem szybka, drastyczna diete. Moze jesli zobacze roznice w krotszym czasie bede miala wieksza motywacje do dalszego katowania. Pomysl padl na allevo, jest to niemozliwie malo kaloryczna dieta, ktora rzekomo ma dostarczyc wszystkich niezbednych skladnikow. Okaze sie w praniu, obawiam sie ciaglego glodu, ale moze nie bedzie az tak strasznie. Przez pierwsze dwa tygodnie bede pila tylko te koktajle, zupki i dziwne, gumowate batoniki- 5 posilkow dziennie, kazdy troche ponad 100 kcal. Dodatkowo do pracy dojezdzam na rowerze. Nie planuje cwiczen w pierwszych dwoch tygodniach, bo je odradzaja w poczatkowej fazie.
Jesli przebrne przez ten czas zmienie 2 posilki z allevo na jakies lekkostrawne, malo kaloryczne dania. Po tym czasie zobaczymy czy nadal bede chciala pic koktajle, czy przyjdzie czas na racjonalne malokaloryczne zywienie. Po drugim tygodniu mam zamiar cwiczyc codziennie przynajmniej 30 min. Moze jakas Chodakowska, zobaczymy.
To tyle o moim planie. Najciezsze bedzie oduczenie sie podjadania, bo tu dziecko cos zostawi i czlowiekowi szkoda wyrzucic, tu znow brak czasu, bo trzeba jeszcze malucha wyszykowac. Koniec z tym!

Waga na dzis 91 kg, talia 86 cm (jest to moj rekord zyciowy, maksymalnie w talii mialam 81 cm, jestem tym zalamana).

Cel 75 kg, a najlepiej 63 kg.

Trzymajcie kciuki!